Tutaj trzeba przyznać Copolli rację, że chyba osiągnął to czego nawet Grisham nie zrobił. John Grisham w książce zaczynał się bawić formą, w rezultacie pomimo tematu nie jest to jego najlepsza książka. Copolla podcinał zbędne konary, zmienił trochę klimat, ale filmowi wyszło to na dobre.
też mi sie tak wydaje.
copolla "polepszył" dzieło grishama, zrobił bardzo dobry film, muszę to przyznać. pokazuje on prawdy dotyczące sądownictwa, dotyczące prawa. jak wiele może zależeć od przychylności sędziego, jak się nagina prawo, jacy potrafia być prawnicy - smutna prawda została odkryta. i jeszcze te towarzystwa ubezpieczeniowe. . .
bardzo dobra rola de vito, niezła damona, no i zauważona przeze mnie chociażby przez urodę. . . no właśnie, co to za aktorka?
Ta aktorka
Ta aktorka to Claire Daines, grała razem z Di Caprio w "Romeo i Julia" Luhrmana.
zagrane świetnie
Mnie sie i tak najbardziej podobała rola Mickeya Rourke. Idealnie tak samo jak mój prezes, gdy mnie przyjmował na praktykę wyglądał gdy zatrudniał Dammona. I ten szczery, pełny luz, gdy rozmawiał przez telefon z De Vito... To jest mistrz w swoim zawodzie. Zresztą De Vito też zagrał super.
Ołał, chyba nie widziałam na filmwebie tak "starego" tematu :)
Film obejrzę jutro, dlatego podczytywałam forum.