Matt Damon

Matthew Paige Damon

8,2
105 195 ocen gry aktorskiej
powrót do forum osoby Matt Damon

Gdyby jednak to on zgarnął Oscara Leo spod nosa. Akademia zawsze lubiła dymać DiCaprio na Oscarach.

Adrianis

Dokladnie,tak moze byc.

Adrianis

coś czuje że będą DiCaprio dymać żeby przyciągnąć zainteresowanie nagrodami które podobno spada im ostatnio

Adrianis

Glenn Close 5 razy wydymali

użytkownik usunięty
maciekb80

Nawet sześć ;) Teraz muszą ją docenić!

Jak to 6 ? :/ .

użytkownik usunięty
maciekb80

Sześć nominacji do Oscara. Chyba, że chodzi Ci o to, że jedna z tych sześciu nominacji nie powinna się zamienić w statuetkę? :P

Aaaa..... faktycznie . M6slałem że była 5 razy nominowana ;)

Trzy powinny się zmienić w statuetki:)

użytkownik usunięty
maciekb80

Moim zdaniem na pewno dwie - za "Żonę" i "Fatalne zauroczenie". Jodie Foster zasłużenie wygrała za "Oskarżonych" i mi się bardzej podobała niż Glenn w "Niebezpiecznych związkach" :D

maciekb80

No i gowno ....

Hellyspring

Z miodem:/

maciekb80

Raczej z niedzwiedziem :)

użytkownik usunięty
Adrianis

Tym razem to on bardziej zasłużył na Oscara niż DiCaprio, ta nagroda to takie wyróżnienie za caloksztalt.

Adrianis

Jakbyś się interesował Oscarami, to byś wiedział, że Akademia nigdy Leo nie wydymała. Zawsze w jego kategorii wygrywał faworyt, który wcześniej zdobywał masę nagród. Na Oscarach nie jest tak, że każdy ma równe szanse. Leo w zasadzie nigdy nie był jego naprawdę bliski (wyłączając poprzedni rok).

Wydymana mogła być np. Lauren Bacall, która wcześniej wygrała SAG i Złoty Glob, a Oscara otrzymała Juliette Binoche za "Angielskiego pacjenta". Nawet go odbierając przepraszała starszą koleżankę po fachu, bo nikt się tego nie spodziewał. Leo nie miał takiej sytuacji nigdy.

A to całe dymanie Leo, to internetowy mit. Dobrze, że już się to skończyło.

użytkownik usunięty
Pauleta

"A to całe dymanie Leo, to internetowy mit."

Kompletnie się z tym zgadzam :)

Pauleta

właśnie to jest to zawsze ktoś był bliżej

sobol1237

DiCaprio powinien zgarnac Oscara w 1993r za ''Co gryzie Gilberta Grape'a'', to byla jego najlepsza rola, a ogladalam ten film na dlugo przed ''Romeo i Julia'' i ''Titanicem'' (mial wtedy tylko 17 lat, a ja 10 jak widzialam film pierwszy raz), ktore zrobily z niego gwiazde swiatowego formatu. Potem gral chyba tylko ladna buzia, tak do 2009r (potem poprawil warszat, bo musial - juz nikt go nie chcial zatrudniac jako amanta), ale kto by pomyslal, ze Matt Damon na starosc zrobi sie zdecydowanie atrakcyjniejszy, w dodatku ma uporzadkowane zycie rodzinne w przeciwienstwie do przechodzonego Leonardo prowadzajacym sie z co rusz nowymi dwudziestkami (chociaz to nie ma zadnego wplywu na Oscary akurat) i w ostatnim czasie duzo ciekawsze role. Ale to oczywiscie tylko moje zdanie.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones